Przyjazd jakiegokolwiek polityka do naszego kraju zza granicy zawsze wzbudza zainteresowanie. Należy jednak mieć też świadomość, że przyjazd głowy państwa największego mocarstwa jest dla naszych rodaków czymś najważniejszym.

Oczywiście, w przypadku Joe Bidena nie jest to polityk, który może legitymować się dobrą prasą, jednak jaki by to nie był polityk, to jednak każda wizyta będzie „oczkiem w głowie” w mediach i przestrzeni publicznej. Jak wypadł przyjazd Joe Bidena? Po więcej informacji zapraszamy do naszego artykułu.

Wizyta Bidena w cieniu wojny ukraińsko-rosyjskiej

Nie ma co ukrywać, że w przeciągu ostatniego roku tematem nr 1 w mediach jest wojna Rosji z Ukrainą. Cały świat patrzy na wydarzenia z frontu i nie można zapomnieć, jak wiele osób zaczęło się nagle interesować tematami geopolityki oraz militariów.

Można nawet powiedzieć, że to bardzo dobrze, ponieważ polska myśl polityczna w ostatnich dziesięcioleciach nie była zbyt mocna i przebicie się niektórych tematów do świadomości Polaków może przynieść pozytywne skutki. Polska zajęła jasne stanowisko w wojnie rosyjsko-ukraińskiej, opowiadając się po stronie Ukrainy. Polacy też wykonali ogromny gest, ponieważ masowo przyjmowali naszych wschodnich sąsiadów pod swój dach, oferując im lepsze warunki życia.

Wizyta Johna Bidena zatem miała tło nie tylko polityczne, ale również społeczne. Polska w tym czasie przekazała masę sprzętu na Ukrainę i chciałaby w zamian otrzymać coś wyjątkowego od swoich sojuszników. To przecież Amerykanie zawsze podkreślają, że Polacy są najważniejszym partnerem w tej części Europy. Oczywiście, trzeba powiedzieć, że nasi rodacy często mają kompleksy względem większych mocarstw, więc łatwo jest „urobić” nas poprzez powiedzenie kilku miłych słówek.

Masowe zainteresowanie wizytą Bidena

Biden pojawił się w Warszawie 21 lutego i w swoim przemówieniu mówił „o obronie wolności”, co jest jawnym nawiązaniem do tego, że USA nie wspiera Rosji, a nawet ją krytykuje. Na jego przemówieniu były tysiące osób, które chciały to usłyszeć, ale trzeba też podkreślić, że słowa to jedno, a czyny to druga sprawa.

Będąc obiektywnym, wydaje się jednak, że wizyty poprzednich prezydentów wzbudzały większe zainteresowanie w naszym kraju, chociaż trzeba powiedzieć, że media robiły wszystko, żeby nadać jej odpowiednią ceremonię, poprzez nadawanie wiadomości wprost z Warszawy.