Warszawska Spółdzielnia Mieszkaniowa boryka się z narastającym problemem zaległości finansowych, który nie omija również Rudawki. Z ostatniego raportu Rady Nadzorczej dowiadujemy się, że kwestia nierównych płatności nabiera na sile w całej Spółdzielni, przy czym Rudawka znajduje się na trzecim miejscu pod względem największego wzrostu długów rocznych.
Niepokojący jest fakt, że w przeciwieństwie do innych spółdzielni i osiedli, które regularnie publikują listy z zaległościami, prezentując kwoty zadłużenia dla różnych okresów, Rudawka nie dostarcza takich szczegółowych danych. To stanowi przeszkodę w ocenie, czy mamy do czynienia z tymczasowymi zaległościami, czy są one efektem długotrwałego braku płatności.
Dostępne informacje sugerują, że najwyższe zadłużenie dotyczy głównie budynków wysokościowych, chociaż nie brakuje również niższych bloków o znaczących zaległościach. Co więcej, w trzech blokach o największym długu mieszkańcy posiadający prawa do lokali to członkowie Rady Osiedla. W jednym z tych budynków, gdzie zarządca posiada tytuł prawny, ponad 60% mieszkań ma zaległości.
Niepewności budzi zaniechanie remontów po odejściu dyrektora technicznego i skierowanie działań głównie do bloku o największym zadłużeniu. Wzbudza również niepokój brak specjalistów zajmujących się windykacją w Rudawce, co odróżnia ten obszar od innych osiedli. Wzrost zaniepokojenia jest dodatkowo związany z faktem, że na Rudawce nie działają, tak jak na innych osiedlach, firmy windykacyjne.
Kwoty zaległości, zawarte w raporcie, nie dostarczają pełnej informacji o rzeczywistej sytuacji. Brakuje tu podziału na wartość główną długu i odsetki, co jest istotne w kontekście obecnie wysokich stóp procentowych. Ponadto, sposób księgowania wpłat może prowadzić do zwiększenia zadłużenia, co wymaga dogłębnego zrozumienia.
Ważnym wydarzeniem było prawomocne zwycięstwo mieszkańców w sprawie podwyżek opłat. Jest to precedens i mieszkańcy Rudawki mogą teraz ubiegać się o zwrot nadpłaconych kwot. Zadziwiające jest jednak, że Dyrektor Spółdzielni nie zajął się korektą błędów w naliczaniu opłat, które wskazał Sąd, a to stawia Spółdzielnię w niebezpiecznej sytuacji prawnej.