Jedną z mieszkanek stolicy w wieku 53 lat, zatrzymano na terenie dzielnicy Bielany za przestępstwo przywłaszczenia. Kobieta wpadła w ręce miejscowych stróżów prawa, którzy odkryli, że posiada ona telefon komórkowy pochodzący z przywłaszczenia. Śledczy z bielańskiego wydziału policji nie zwlekali długo i przedstawili zatrzymanej zarzuty. Jeżeli zostaną one udowodnione, grozi jej kara do roku pozbawienia wolności.
Kiedy policjanci z Bielan dowiedzieli się, że jeden z klientów taksówki zapomniał w samochodzie swojego telefonu wartego 1000 złotych, natychmiast podjęli działania. Wkrótce okazało się, że zgubiony aparat trafił już do innej osoby, która nie zamierzała go zwracać prawowitemu właścicielowi. Śledztwo w sprawie zgubionego telefonu zostało przekazane do rąk specjalistów od kryminalnych zagadek.
Policjanci szybko ustalili kim jest „nowy właściciel” zgubionego telefonu. Nie minęło dużo czasu od zgłoszenia incydentu, a już zatrzymali 53-letnią kobietę. Okazało się, że to ona przywłaszczyła sobie telefon, który nieostrożny klient zostawił w pojeździe taksówki.
Bielańscy śledczy nie zwlekali i przedstawili kobiecie zarzut za przywłaszczenie cudzego mienia. Jeżeli zostaną udowodnione zarzuty stawiane 53-latce, będzie musiała liczyć się z karą do roku pozbawienia wolności.
Prokuratura Rejonowa Warszawa Żoliborz kontroluje postępowanie w tej sprawie i nadzoruje działania policjantów.