Na warszawskim osiedlu Targówek miało miejsce zdarzenie, w którym zaatakowano seniorkę. Napastnik przewrócił staruszkę, zabrał jej torebkę i podjął próbę ucieczki. W całej sytuacji zareagował przebywający na miejscu świadek. To dzięki niemu, agresor – 44-letni mężczyzna – został ujęty.
Policję o sytuacji poinformował właśnie ten mężczyzna, który zdołał zatrzymać złodzieja. Zareagował natychmiast, gdy usłyszał krzyki starszej kobiety „łapcie złodzieja”. Po spostrzeżeniu mężczyzny uciekającego z damską torebką, nie zawahał się ani chwili.
Zajęcie się sprawą wzięli na siebie policjanci z komisariatu na Targówku. Przesłuchali zgłaszającego oraz bezpośredniego świadka zdarzenia. Z relacji tego drugiego wynikało, że napastnik zaatakował starszą kobietę od tyłu i próbował odebrać jej torebkę. Agresor popchnął 91-latkę, skutkiem czego upadła ona na ziemię. Wtedy napastnik skorzystał z sytuacji, okradł kobietę i zaczął uciekać – takie detale zdarzenia przekazała nadkom. Paulina Onyszko z Komendy Rejonowej Warszawa VI.
Na miejsce zdarzenia przyjechał także zespół ratownictwa medycznego, wezwany przez funkcjonariuszy. Przeprowadzili oni ocenę stanu zdrowia pokrzywdzonej kobiety. Poza drobnymi otarciami, seniorce nie zdarzyło się nic poważnego.
Mężczyznę, który został ujęty przez świadka, policja zatrzymała. 44-latek trafił do komisariatu przy ulicy Chodeckiej. Jak się okazało, mężczyzna trzy miesiące wcześniej opuścił zakład karny, gdzie odsiadywał karę więzienia ponad siedem lat za podobne przestępstwo – taką informację dodatkowo przekazała nadkom. Onyszko.
Zebrany materiał dowodowy, przesłuchanie pokrzywdzonej oraz świadków pozwoliły na rozpoczęcie śledztwa prokuratorskiego w sprawie rozboju. W kolejnym dniu, 44-latek stanął przed sądem. Po przesłuchaniu w Prokuraturze Rejonowej Warszawa Praga Północ, usłyszał zarzut rozboju w multirecydywie. Sąd uwzględnił wniosek prokuratora i zastosował wobec niego tymczasowy areszt na okres trzech miesięcy.